top of page

W roku 2023 planuję zrealizować dwa projekty podróznicze. Jeden typowo rowerowy, trasa z zachodniego wybrzerza Skandynawii do wschodniej części półwyspu. 14 dni w czasie których chcę odwiedzić Język Trolla, czyli w pewnym sensie dokończyć to, czego nie zrobiłem w czasie wyprawy po Norwegii w 2018 roku. Tym razem w czasie wyjazdu nie będzie jednak Lenki. Do Norwegii staruję  29 kwietnia, zaczynam podróż w Bergen i kieruję się na wschód do Stockholmu. Przede mną około 1150 km i wejście na Język Trolla. Na trekking mam 2 dni, muszę jednak wspomnieć, że będę chciał dotrzeć do celu na początku maja, kiedy na szlaku będzie jeszcze bardzo dużo śniegu -  czy dojdę tam, gdzie zamierzam ? Oficjalnie szlak jest otwarty  od połwy czerwca, wtedy można wybrać się na Język Trolla bez przewodnika. Zobaczymy jak wszystko się ułoży.

Drugim wyjazdem w tym roku o którym tylko wspomnę , będzie Nordkapp. Miałem okazję odwiedzić Nordkapp na rowerze, tym razem postanowiłem pokazć Przyladek Północy moim dziewczynom i mojej półtorarocznej Kirze. W podróż wyruszymy w połowie sierpnia naszą Madzią i o wszystkim bede pisał w oodzielnym opracowaniu.

mapa norwegia.jpg

Do Norwegii Jadę tradycyjnie z namiotem, na trasie zamierzam spać na dziko, 3 noclegi zaplanowałem na campingach, 2 noce w hytte. Hytte to najczęściej drewniany domek, położony poza miastem: nad morzem, w lesie lub w górach, mogą być płatne, ale równie dobrze mogą być bezpłatne. Standard, lokalizacja, mogą być różne, jest to jednak miejsce, w którym znajdziecie ciepło, łóżko, potrzebne rzeczy aby spędzić w domku bezpieczie noc. Bardzo dużo informacji o hytte, lokalizacje, zdjęcia, ceny znajdziecie na stronie:

https://www.statskog.no/hytter-og-friluftsliv

W Szwecji mamy tzw bunkry, nie udało mi się na tą chwilę odnaleźć strony, która podobnie jak w Norwegii omawiałaby wszystkie lokalizacje. W Szwecji trzeba działać bardziej lokalnie. W czasie jesiennej wyprawy udało mi się kilka razy trafić na fajne miejscówki, w dwóch schronach spałem.

Zobaczcie jak wygląda jedna z propozycji hytte. To miejsce jest za darmo i tutaj będę chciał też dotrzeć. Zdjęcia autorstwa Torkel Skoglund

hytte1.jpg
hytte.jpg

Bilet na przelot z Gdańska do Bergen z bagażem sportowym kosztował mnie 680 zł. Definicja bagażu sportowego jest dość istotna. Co rozumiemy pod pojęciem bagażu sportowego? Do przewozu dopuszczono snowboard, sprzęt surfingowy i golfowy, rowery, sprzęt do nurkowania. O ile przy konkretnym rodzaju sprzętu nie zaznaczono inaczej, musi on mieścić się w wymiarach 149,9 x 119,4 x 171,5 cm. Wagowo 32 kg. Jeżli załozymy, że rower waży 15 kg, karton, wypełniacze kolejne 5 kg, pozostaje nam 12 kg, które mozemy efektywnie spożytkować. Co do wagi, starajcie się aby była zbliżona do dopuszczalnej wartości, ponieważ może się zdażyć, że będziecie musieli w razie ewidentnego przekroczenia dopuszczalnej wagi, zrobić tak, aby było dobrze. Sprzęt sportowy to wydatek 219 zł

Powrót promem z Stockholmu do Gdańska kosztuje mnie 419 zł

Zabieram z sobą 1200 koron norweskich i 1200 koron szwedzkich

Ubezpieczenie to koszt rzędu około 50 zł

W co najlepiej spakować rower? Można, jesli posiadacie w specjalną torbę lub tak jak ja w karton po rowerze. Najlepiej podejść do sklepu rowerowego w Waszym mieście i zagadac z właścicielem czy sprzedawcą, żeby karton po prostu odłożył. W moim przypadku koarton otrzymałem od sklepu rowerowego Giant w Koszalinie i za niego bardzo serdecznie dziękuję.

bottom of page